Niedawny zjazd pod ziemię w kopalni Bobrek uświadomił mi naocznie dwie rzeczy - pierwszą dosyć oczywistą, czyli jak ciężką pracą jest praca górnika na dole. Niby każdy to wie, ale dopiero widząc to i będąc tam, dociera to do nas w pełni. Drugą - jak ciężko tam na dole wykonać dobre fotografie - półmrok, pył, wilgoć, ciasne korytarze w miejscach nas interesujących oraz masa innych drobnych lub mniej drobnych niedogodności. W następnym wpisie kopalnia na powierzchni.
|
Kombajn podczas pracy na ścianie |
|
|
Przenośnik zgrzebłowy z urobkiem ze ściany |
|
|
Kolejka | |
Trudno było, ale dobrze wyszło Maćku! Czekam na powierzchnię :)
OdpowiedzUsuńpozdro
prawie gotowa, dzisiaj powinna wyjść na powierzchnię ;)
OdpowiedzUsuńfakt, warunki ekstremalne ale już wiem czym się to je :)
bjutiful .
OdpowiedzUsuń