Pierwszy września, przeklęta data latami, obecnie jest dla mnie zwiastunem coraz lepszej pogody plenerowej. I niestety tłoku w komunikacji miejskiej.
Powyżej wiadomo chyba co. Bez płaczu proszę.
ps. zaświtał mi pomysł na fajny kadr z tego. ale innym razem
Komentarze
Prześlij komentarz