Wizyta w Wałbrzychu
W ubiegły weekend ruszyłem na Dolny Śląsk. W sobotę do Bolkowa na koncerty, a następnego dnia prost do Wałbrzycha i okolic. W końcu się udało powrócić! Klasycznie z mapką w ręku zwiedzałem punkt po punkcie robiąc na każdym postoju masę zdjęć. Odpuściłem niestety rejony kopalni Mieszko i szyb Chwalibóg (obok którego nawet przejeżdżałem - tu trochę dałem ciała, że nawet na moment się tam nie zatrzymałem). Plener razem z postojami trwał blisko 9-10h, a samo latanie z aparatem to prawie 8h. Dawno, lub może nigdy nawet, nie byłem na tak długim wypadzie fotograficznym. Kompletne przemęczenie, a tu jeszcze czekało na mnie 3h drogi do domu.
Uwielbiam tam wracać - Wałbrzych emanuje swoistym klimatem, który przenika mnie od samego myślenia o tych miejscach poprzemysłowych, jakie się tam jeszcze znajdują. Na zdjęciu pozostałość po KWK Chrobry (Wałbrzych). Obok stała koksownia, po której nie ma śladu.
W kolejnych postach oczywiście pojawią się różne zdjęcia z dolnego śląska, bo materiału dużo.I już powoli myślę o powrocie. Może się nawet uda w te wakacje, kto wie?
Uwielbiam tam wracać - Wałbrzych emanuje swoistym klimatem, który przenika mnie od samego myślenia o tych miejscach poprzemysłowych, jakie się tam jeszcze znajdują. Na zdjęciu pozostałość po KWK Chrobry (Wałbrzych). Obok stała koksownia, po której nie ma śladu.
W kolejnych postach oczywiście pojawią się różne zdjęcia z dolnego śląska, bo materiału dużo.I już powoli myślę o powrocie. Może się nawet uda w te wakacje, kto wie?
Kadr wart zatrzymania na nim wzroku.
OdpowiedzUsuń