Nie ma Sasa, pozostała złość


W dniu wczorajszym padła wieża szybu Sas. 4 liny zostały zamocowane do podestu z kołami i podczas palenia były naciągnięte by konstrukcja się sama nie przewróciła. Ku mojemu zdziwieniu przewróciła się do tyłu - w zasadzie to było nawet oczywiste jak się nad tym zastanowić, bo trzon wyglądał na mało stabilny, szczególnie w zestawieniu z ciężkimi i masywnymi zastrzałami. Gdybym od razu to wziął pod uwagę to stałbym bardziej po prawej stronie, a nie praktycznie na wprost.

Chciałem jeszcze dodać kilka słów na temat tego co się stało z kopalnią. 
Wyburzenie tej wieży jak i kompleksu kopalni to była rzecz niedopuszczalna, a jednak się wydarzyła. Bryła zakładu była wyjątkowa, wyróżniała się na tle innych kopalń na Śląsku - spora część budynków miała blisko sto lat. Nie mogę zrozumieć tak lekceważącego podejścia do zabytków techniki, w szczególności do tej kopalni właśnie.  Zabudowa KWK Mysłowice była unikatem. Na samą myśl, że wręcz rozjebano taki potencjał chce mi się wyć ze złości. Miasto nie zrobiło nic by ten obiekt zachować w całości, złodzieje palili elementy konstrukcji i nikt się nimi nie zajmował (niska szkodliwość społeczna, tłumaczono). Złodzieje ze złomem jeździli przez miasto, nikt ich nie zatrzymywał, nikt nie interweniował w złomnicach - samowolka kompletna, która doprowadziła do degradacji zakładu. A tym samym miasto odetchnęło z ulgą, gdyż miało kontrargument do swoich zapewnień, że uratują kopalnię. 

Lekką ręką pozbywamy się poprzemysłowego dziedzictwa, a nikt tego przecież nie odbuduje. Winnych takiego stanu rzeczy oczywiście nie było i nie będzie, dlatego bez żadnej odpowiedzialności dalej będą wydawane decyzje o wyburzeniach. Tracimy więcej niż może się to komuś wydawać.
Jestem zły. Naprawdę zły. Wkurwiony. Jak można tak bezwzględnie i bezpowrotnie wyburzać takie unikaty architektury przemysłowej? Ignorancja? Brak perspektywicznego myślenia? Miejsce miało przeogromny potencjał, który został przegrany i zaprzepaszczony przez małość osób decyzyjnych.

Ciężko mi się pozytywnie do tego wszystkiego odnieść. Tak, fajnie że został Łokietek z maszynownią (miasto się będzie szczyciło, że jednak coś uratowało - sic), ale to taka gorzka pigułka - piękna wieża jako pamiątka po nieodpowiedzialnych decyzjach prowadzących do jednego wielkiego wyburzenia.


Komentarze

  1. Śląsk ma "wyrok"
    Płaci za okres prosperity "Gierkowskuej"...
    Ludzie w moim wieku to wiedzą..

    OdpowiedzUsuń
  2. No cóż, nic dodać, nic ująć. Smutek straszny. Ale przypuszczam, że są też osoby którym na myśl o tym mordy uśmiechają się od ucha do ucha - oto właśnie pozbyli się kolejnego problemu. Po co konserwować, restaurować, dbać, jak można rozpie..olić i zaorać, a całą winę zwalić na złomiarzy (SRK) i na poprzedników (prezydent). A później już można spokojnie sprzedać i cieszyć się, że powstanie kolejny market.

    Oby tylko za jakiś czas nie "okazało się", że jednak Łokietka też trzeba wyburzyć. Wprawdzie SRK robi co może, a nowy prezydent walczy jak lew, aby wieżę obalić... tzn. ocalić, ale przecież zawsze mogą z jakże ogromnym smutkiem ogłosić, że w starciu z niedobrymi złomiarzami, perfidnymi poprzednikami, ogniem i wodą nie mieli najmniejszych szans...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty