Poniatowski w nocy
Kolano rozwalone do krwi, przemarznięty a sprzęt odtaja z mrozu. 1,5h stania w jednym miejscu by zrobić kilka ujęć rozładunku na moście podsadzkowym szybu Poniatowski kopalni Wieczorek. Długo to dzisiaj trwało - gdy skład przyjechał to stał w miejscu bardzo długo, loki po około 40min zaczęły manewrować i po zamianie miejsc przeciągnięto skład przez most - ale widać było, że nie wszystko się wysypało. Mróz robi swoje. Więc przejechali kolejny raz i kolejny... Łącznie 6 razy. Bajkowa wręcz sytuacja do zdjęć i starałem się wycisnąć ile się da. A pomyśleć, jakby tak trafić w dzień. To by było!
Szacun.
OdpowiedzUsuńa propos, jak tam u Ciebie w kwestii prawa, bo u mnie co roku powtarzają na każdym szkoleniu, że robienie zdjęć jest nielegalne,że karalne i w ogóle... Znaczy u mnie na elektrowni, bo gdzie indziej to już co najwyżej wtargnięcie na teren... ;)
Zdjęcia na terenie zakładów robię oficjalnie ze zgodą. Więc śpię spokojnie :)
Usuń