Poziom nawęglania w elektrociepłowni Szombierki. Ogromna przestrzeń na samej górze budynku kotłowni, a pod stopami głębokie zbiorniki na węgiel. Jak tam trafiłem, to wszystko było skąpane w promieniach zachodzącego słońca i pyle jaki się tam uniósł po przejściu przez halę.
U nas nazywa się to nawęglaniem. Stanowi kompleks z zsypami i pochylniami transmisyjnymi. Obsługiwane przez tę samą załogę. Dość niebezpieczne miejsce, zdarzają się wybuchy pyłu, a jak w bunkrze dojdzie do samo zaplonu węgla to wysoko rośnie ilość dwutlenku węgla.
OdpowiedzUsuńMyślę, że i podobnie wygląda/działa tylko bardziej współcześnie. Pamiętam, jak tam jeszcze były przenośniki i jak działały.
UsuńOczywiście tlenku węgla
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie!
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
Usuń