Przenikanie
Jakiś czas temu, jadąc przez Knurów, kierując autem, odwróciłem na moment głowę w lewą stronę i momentalnie zjechałem z drogi by zaparkować.
Ten widok.
Dwa światy, które wręcz się przenikają, ale dla ludzi tam mieszkających, idących do sklepu, znajomego lub na przestanek autobusowy, niezauważalne, bo tak naturalne. Uwielbiam takie miejsca gdzie życie codzienne przeplata się z cieniami zakładów przemysłowych, z taśmociągami, rurami i innymi elementami które wręcz wylewają się zza płotu. Miejsce warte większej uwagi. Wrócę tam tej jesieni.
Ten widok.
Dwa światy, które wręcz się przenikają, ale dla ludzi tam mieszkających, idących do sklepu, znajomego lub na przestanek autobusowy, niezauważalne, bo tak naturalne. Uwielbiam takie miejsca gdzie życie codzienne przeplata się z cieniami zakładów przemysłowych, z taśmociągami, rurami i innymi elementami które wręcz wylewają się zza płotu. Miejsce warte większej uwagi. Wrócę tam tej jesieni.
To zdjęcie ma w sobie to "coś", naprawdę. W ogóle kapitalnie uchwyciłeś kadr, super.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Jak już tu na blogu kilka razy pisałem - uwielbiam miejsca, gdzie zakład przemysłowy przeplata się z zabudową mieszkalną.
UsuńDobre!!
OdpowiedzUsuńDzieki! :)
UsuńJest klimat :). Maćku, wysłałem Ci e-mail'a na Twój adres podany w profilu FB, mógłbyś zerknąć?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Marcin