Zmęczenie
Ostatnie miesiące to nieustanne rozbieranie przemysłowego Śląska - i to miejsc o niebywałej architekturze (KWK Mysłowice, KWK Centrum), czas końca wielu miejsc (KP Szczakowa). Mógłbym wymieniać dalej, ale nie ma chyba potrzeby - każdy średnio zainteresowany tematem widzi ile zmian się obecnie dokonuje. Na moje - zmiany na gorsze, bo bez sentymentu wyrywa się z krajobrazu to co czyni Śląsk wyjątkowy i niepowtarzalny. Ale co ja będę gadał - sporo ludzi niestety uważa inaczej co smuci chyba jeszcze bardziej.
Jestem bardzo zmęczony ostatnimi wyburzeniami i przestałem je fotografować. Może kiedyś będę żałował, a może nie - bo też spokojniej w duszy gdy nie uczestniczę biernie w tym procederze.
Na zdjęciu KWK Śląsk, pierwsze dni po zawarciu.
Jestem bardzo zmęczony ostatnimi wyburzeniami i przestałem je fotografować. Może kiedyś będę żałował, a może nie - bo też spokojniej w duszy gdy nie uczestniczę biernie w tym procederze.
Na zdjęciu KWK Śląsk, pierwsze dni po zawarciu.
Zgadzam się, Śląsk przeżywa to co swego czasu przeżywał np. Kraków. Rozebrano lub zniszczono zabytki które dziś uznali byśmy za wyjątkowo cenne.
OdpowiedzUsuńU mnie na Zakładach też niszczeją hale stawiane prawie sto lat temu, stanowiące unikalne przykłady ceglanej architektury przemysłowej, część już rozebrano...
Za jakiś czas nasze dzieci będą miały pretensje do naszego pokolenia...
A my nie będziemy umieli im wytłumaczyć że nie mieliśmy wpływu na decyzje podejmowane wysoko ponad naszymi regionalnymi głowami.
No właśnie - z perspektywy czasu widać już niektóre błędne lub haniebne decyzje. Bo likwiduje się łatwo. Zdaję sobie sprawę, że wszystkiego nei można zachować no i że są to ogromne koszta. Ale jest kilka miejsc, które uważam za zbrodnię na architekturze - np likwidacja wieży Wirek z kopalni KWK Nowy-Wirek, likwidacja wieży Staszic w Zabrzu, rozbiórka KWK Centrum, rozbiórka KWK Mysłowice... Przykładów jest niestety o wiele więcej.
UsuńŁezka w oku się kręci, że górnictwo powoli umiera, jednak nie można (szczególnie) teraz przestać dokumentować jakichkolwiek zachodzących zmian w krajobrazie... Każde zdjęcie danego obiektu, choćby wielokrotnie sfotografowane, będzie cenną pamiątką dla przyszłych pokoleń (może nie każdy doceni, ale co niektórzy na pewno ;) ). Tak mało osób zwraca uwagę, na to, że Śląsk coraz bardziej pustoszeje (coraz więcej szybów przechodzi do historii). Coś co stoi i się wyburzy, już nigdy się nie powtórzy, nie powstanie z martwych i przynajmniej JA czuję się w obowiązku, żeby uwiecznić to, co jeszcze zostało i nie przestawać. To taka bierna walka, bo tym sposobem nie zachowam kopalń, szybów, ale zawsze walka...
OdpowiedzUsuńTak, trzeba dokumentować bo z niektórymi miejscami nie można już nic więcej zrobić. Ostatnio, po przerwie, wróciłem do dokumentacji tego co wymazują z naszego krajobrazu. Ale czuję w sobie duży opór i zniechęcenie, jednak mimo to brnę ponownie w tym temacie. Strasznie to obciąża i po zrobieniu zdjęć, nie mam nawet siły ich zrzucić z aparatu. Myślę, że za kilka miesięcy jak niektóre tematy się zakończą lub uspokoją (wyburzenie KWK Mysłowice na przykład), to z dystansu inaczej to wszytko pewnie odbiorę. Na pewno będę zadowolony z prostego faktu, że jednak się zmotywowałem i dokumentowałem. :)
UsuńPatrycja, Maciej, dokumentujcie. Za jakiś czas wielu doceni Wasz trud. Ja już doceniam.
OdpowiedzUsuń