II w nocy
Już za kilkanaście dni kopalnia Piekary/Julian przestanie fedrować i zacznie się proces zamykania i likwidacji zakładu. To czas, gdy można nasycić swoją świadomość tym, że tam nadal odbywa się fedrunek, że zakład funkcjonuje. Przy równolegle towarzyszących myślach o nieubłaganym końcu.
Zawsze koniec czegoś to dosyć dziwny stan. Że teraz coś jest, a za kilka dni będzie już tylko historią i wspomnieniem. Zdjęcia i proces ich wykonywania na końcówce też jest specyficzny. Czy udało mi się uchwycić wszystko? Czy czegoś ważnego nie przeoczyłem? Pamiętam, jak w ubiegłym roku miałem tak z KWK Mysłowice i wiosną prawie codziennie lub co kilka dni po pracy tam zaglądałem w poszukiwaniu miejsc z jakich jeszcze kopalni przez te wszystkie lata nie fotografowałem. Teraz sytuacja się powtarza, ale z taką różnicą, że wiem gdzie i kiedy się pojawić.
Powyższe zdjęcie pochodzi z grudnia 2019.
Świetne
OdpowiedzUsuńCzy kopalnia została już definitywnie zamknięta? Niemiło jest patrzeć na takie obrazki... Szkoda, że z roku na rok w Polsce zamykane są kolejne kopalnie. Gdzieś czytałem, że do 2023 roku ma zostać ich zamkniętych aż 14... Wiadomo, że żywot kopalni uzależniony jest od zasobów, jednak często wpływ mają na to także inne czynniki.
OdpowiedzUsuń