Thorez aka Julia aka Stara Kopalnia

W ubiegłym roku spędzając wakacje na dolnym śląsku, w drodze powrotnej odwiedziliśmy Wałbrzych - głównie w celu wejścia na zamek (który swoją droga powala swoim ogromem i pięknem!). Będąc na miejscu wkręciłem się w temat drugiej wojny światowej i operacji Riese, która była między innymi tam realizowana. Fakt, do tej pory nie kupiłem książki którą mam na oku, ale nadrobię to niebawem! 

Korzystając z okazji, że już się jest w Wałbrzychu, koniecznym wręcz było odwiedzenie Starej Kopalni. Do innych miejsc już nie zmuszałem rodziny - znajmy umiar, ha ha! W każdym razie tym razem kopalnię zwiedziliśmy z przewodnikiem, który oprowadził nas po większości zabudowy, łącznie z podziemną częścią jak i wejściem na wieżę widokową. Zdjęć z dołu nie publikuję, ponieważ robiłem je z ręki i nie nadają się na nic więcej jak do zarchiwizowania. Natomiast poniżej publikuję obszerniejszą fotorelacje.

Wałbrzych ma w sobie coś unikatowego, jakąś taką melancholię i tęsknotę za tym czego już tam nie ma. Praktycznie cały ciężki przemysł został zlikwidowany, poza koksownią Victoria. Nie znam dokładnej genezy dlaczego zamknięto każdą kopalnię i większość koksowni a jednej się udało przetrwać - może ktoś z internautów mógłby coś więcej napisać.

Pamiętam jak w 1999 lub 2000 roku jechałem do Czech i pociąg jechał również przez Wałbrzych - za oknem po prawej stronie mijałem jakieś opuszczone strupy przemysłowe i nie mam pewności co to było, możliwe że albo Mieszko albo Chrobry. I część tego klimatu jaka mi się wtedy tam na miejscu udzieliła, została we mnie do dzisiaj, stąd pewnie ten nostalgiczny klimat miasta, jaki mi się za każdym razem udziela gdy docieram do Wałbrzycha.

ps. układanie kolejności zdjęć z bloggerze to jakaś katastrofa

 





Komentarze

Popularne posty