Anda Sylwestrowa
Plenerem zamykającym ubiegły rok była ponowna wizyta w kurczącym się w ogromnym tempie kompleksie kopalni Andaluzja, z którego jedną migawkę można było już u mnie na blogu zobaczyć kilka dni temu. Miejsce za każdym razem robi spore wrażenie, które potęgowane jest wspomnieniem tego co tam stało jeszcze kilka miesięcy temu. Piękna kopalnia to była.
O, jakie ładne! Robisz to jakimś średnioformatowym analogiem, czy tniesz kadr z cyfry?
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Kadry z cyfry, chociaż przyznaję, że chciałbym się za analogową fotografię zabrać porządnie bo na razie dosyć nieśmiało w temacie siedzę ;)
OdpowiedzUsuńpiekna rozwałka, taki obiekt, muszę sie tam jeszcze raz wybrac sfotografowac to co pozostało, pozdrawiam f.
OdpowiedzUsuńpiękna rozwałka? raczej tragedia, że do niej doszło..
OdpowiedzUsuńpiszę z wielka ironią.. to jedna z moim ulubionych kopalń!
OdpowiedzUsuńano, piękna kopalnia to była..
OdpowiedzUsuń