Zwałowisko w Knurowie

W końcu dotarłem na zwałowisko kopalni Knurów. Od dawna planowałem, ale dopiero wczoraj się udało. Co tu dużo pisać - klimat nieziemski! Będąc na dole, otoczonym przez zwały odpadów górniczych, słysząc zgrzyt toczących się wagonów i silnik lokomotywy można poczuć się jak w innym świecie.
Na miejscu trafiłem na dwa składy - pierwszy stał już rozładowany i gdy ruszył to mijał się z drugim, który załadowany kamieniem, wyładował go chwilę później na drugim froncie.
Tak więc, powrót murowany, bo miejsce ma przeogromny potencjał zdjęciowo-filmowy.


Komentarze

Popularne posty