Wnętrzności Kleofasa

W ostatnią sobotę przy okazji sesji zdjęciowej, odwiedziłem wnętrzności sortowni po kopalni Kleofas. To co tam zastałem to nic innego jak totalna destrukcja wnętrza. Stropy oraz inne stalowe części konstrukcji nośnej pocięte bez ładu i składu, całkowity chaos - tylko czekać aż całość runie, a na to się zanosi. Złomiarze nie próżnują, tną co popadnie i wyrzucają spokojnie na torowisko (kilka takich stalowych taowników przeleciało mi 2 metry koło głowy).

Komentarze

  1. Ale sajgon, aż dziwne że żadna firma legalnie tego nie chce rozbierać?! Przeróbka należała już po likwidacji kopalni do firmy Katowicki Węgiel ale potem się wynieśli. Bardzo zwarty zestawik "Lubię to" ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki!
    Też się temu dziwię, bo tam są tony stali, którą bez żenady złomiarze wynoszą a ochrona się w ogóle chyba nie przejmuje - przynajmniej tak wynika z mojej obserwacji podczas tego pobytu we wnętrzu. Sprawia to wrażenie, jakby ktoś czekał, aż się samo zawali. Zresztą, przy tych likwidacjach to czasami ciężko dojść do tego komu na czym zależy i kto tak na prawdę zarabia :/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty