Psia krew!

Kopalnia (prawie) opuszczona, i z tego co się dowiedziałem, uratowana przed wyburzeniem. Chciałem na miejscu zrobić więcej zdjęć, ale niestety agresywny wielki pies, (któremu cudem wyrwałem z paszczy torbę fotograficzną) oraz równie agresywny i nie wiadomo tak do końca, co wrzeszczący ochroniarz, zdecydowanie nie zachęciły do dłuższego pobytu. Może innym razem i już na spokojnie spędzę tam więcej czasu.
A wieże przepięknej konstrukcji!



Komentarze

Popularne posty