Postindustrialny kikut


Kilka dni temu zakład przeróbczy z KWK Makoszowy przeszedł do historii. Ta monumentalna zabudowa systematycznie była rozbierana przez całe tegoroczne lato. Prawie nie zdążyłem podjechać, bo mimo że wracam z pracy obok kopalni, to zawsze jakoś sobie tłumaczyłem że jutro na pewno tam skręce. Na szczęście, tym razem poczekali na mnie :D Byłem dwa razy, za pierwszym razem stało troszkę więcej, zdjęcie niebawem pojawi się na blogu. Za drugim razem celowałem właśnie w taki moment, by po ogromnym budynku został sam kikut. Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie taki widok jest bardzo odrealniony, wręcz nierzeczywisty. Raz, że miałem wrażenie że to się za moment samo obali, a dwa - że tu przecież jeszczę chwilę temu stała masywna zabudowa!

Kopalnia nie do poznania, na szczęście jedna wieża zostanie i z tego co się orientuje - może zostać na długo.

Komentarze

Popularne posty