Samotnia industrialna

 

Spacer po terenie wyburzanego zakładu zawsze mnie przytłacza sentymentalnym klimatem. Szczególnie, jak miejsce odwiedzałem gdy tętniło życiem i pracowało pełną parą. Tak było i wczoraj, gdy przemierzałem, w dużej już części puste kwartały na terenie byłej kopalni Julian. Puste, bo to co tam stało zostało wyburzone a teren wyrównany. Pamięć ma to do siebie, że wspomnienia się szybko zacierają - i gdyby nie zdjęcia, to te wspomnienia byłyby pewnie w jakiejś części zakłamane. 

Poprzednio byłem tam zimą i od tego czasu wiele się zmieniło - nie ma całej zabudowy wieży szybu II i IV, nie ma maszynowni I, nie ma ogromnego budynku szatni. Po mostach podsadzkowych i budynkach im towarzyszących pozostał pusty plac. Zakład przeróbczy też trochę okrojony z pomostów. I pewnie jeszcze czegoś brakuje. Szkoda. Szkoda mi tej kopalni i jej zabudowy. A najbardziej szkoda mi będzie wieży szybu II, którego los już niestety jest przesądzony.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty